Zastanawiałaś się kiedyś jak to się dzieje, że twoja koleżanka przed pierwszym siedzi spokojnie przy biurku, podczas kiedy ty, kręcisz się nerwowo i czwarty raz zerkasz na konto, czy aby nie wpłynęła już pensja? Po prostu nie masz pieniędzy i nawet kilkudniowe opóźnienia to dla ciebie dramat. Dlaczego nie umiesz odłożyć nawet miesięcznej kwoty wynagrodzenia? Oto pięć powodów.
1. Jesteś leniem
Po prostu, jesteś leniwa i nie masz ochoty na prowadzenie domowego budżetu. Nie chcesz się zastanawiać, na co wydajesz pieniądze i nie masz ochoty poświęcać czasu na robienie listy zakupów czy planowanie wydatków. Nie chce ci się przeglądać umów z dostawcami usług i zastanawiać nad zmianą abonamentów. Po prostu płacisz, bez kompletnie żadnej refleksji.
2. Uwielbiasz wyprzedaże
Galeria handlowa to twoje ulubione miejsce, a zakupy to pasja, której oddajesz się jak myśliwy, tropiąc okazję za okazją. Twoja szafa już tego nie wytrzymuje, ale jedyne marzenie sprowadza się do stworzenia obszernej garderoby. Nie myślisz, ile rzeczy jest ci po prostu niepotrzebnych. Kochasz zakupy i okazje, nawet jeśli podświadomie wiesz, że nie zawsze są opłacalne.
3. Jesteś sponsorem
Masz gest i uwielbiasz zapraszać gości, najlepiej do wyszukanych restauracji. Gdy nadchodzi moment płacenia rachunku, niedbale stwierdzasz, że ty stawiasz. Stać cię, w końcu pracujesz. Kochasz także tych przyjaciół, którzy zarabiają zdecydowanie więcej niż ty i lubisz jeździć z nimi do kosztownych kurortów. Spłacasz taki wyjazd przez rok, ale przecież nie zaproponujesz tańszej alternatywy.
4. Jesteś niezorganizowana
Terminy, kalendarze to po prostu nie dla ciebie. Zaciągasz kredyt i zapominasz o terminie wpłaty raty. Równie często otrzymujesz monity od dostawców, że pora opłacić rachunki. Płacisz za te powiadomienia koszmarne pieniądze i wpłacasz odsetki karne. Tak trudno ci zaplanować terminy płatności i nie lubisz tego robić.
5. Nie liczysz drobnych
Życie jest przecież zbyt krótkie, aby zawracać sobie głowę drobiazgami. Nie będziesz biegać za tańszymi zakupami, bo zaoszczędzenie kilkunastu złotych nie ma sensu. Nie warto też szukać tańszych zamienników, bo to daje niewielkie oszczędności. Lekceważący stosunek do drobnych pieniędzy sprawia, że uciekają one między palcami, a z tych pozornie małych kwot w skali miesiąca, a potem roku robią się ogromne sumy.